Nawet w takiej chwili, gdyśmy spleceni wzajem ramionami z kobietą dusze i ciała złączyli, gdy z nią przeniknąć pragniemy się wzajem, jej serce bierzem i jej serce dajem: jesteśmy sami. Wiecznie samotni, wiecznie szukający z wiecznej nadziei wiecznymi złudami, pełni tęsknoty gorzkiej i palącej, błądzim po świecie, dziwne, obce Kazimierz Przerwa-Tetmajer: echa tatrzańskie Kazimierz Przerwa-Tetmajer jest ściśle związany z Podhalem, góralszczyzną i Tatrami, co świetnie widać po pierwsze - w jego poezji i utworach prozatorskich, i po drugie – w notach biograficznych1 i opracowaniach historyków literatury2. Nie ma natomiast nawet wstępnego i popularnego przeglądu Nie wierzę w nic, nie pragnę niczego na świecie, Wstręt mam do wszystkich czynów, drwię z wszelkich zapałów: Posągi moich marzeń strącam z piedestałów I zdruzgotane rzucam w niepamięci śmiecie. A wprzód je depcę z żalu tak dzikiem szaleństwem, Jak rzeźbiarz, co chciał zakląć w marmur Afrodytę, idzie i łowi gwiazdy w melodii wiecięrze. Nie szukaj zatem we mnie, czego dać nie mogę - któż zna człowieka duszę, choć zna jego słowa - zabłądziłem - odlecę - i znów mnie pochowa ogromna przestrzeń świata w gwiazd blada szeżogę. Zachowam tylko pamięć, że byłem człowiekiem, zwierzęciem o dwu rękach, dwu nogach i głowie, Autor: Kazimierz Przerwa-Tetmajer Bo chciałbym Ciebie widzieć zawsze panią błękitnych myśli państw i snów z kryształu; chciałbym, byś jasno szła i tylko za nią, za tą, co wziąwszy panowanie ciału i najpiękniejszą duszę biorąc w siebie, najczystszą była na ziemi i niebie. W zieleni martwy głaz. O ścianie nagiej, szarej, stromej, Spiętrzone wkoło skał rozłomy. W świetlnych zasnęły mgłach. Ponad doliną się rozwiesza. Srebrzysto-turkusowa cisza. Nieba w słonecznych skrach. Patrzę ze szczytu w dół: pode mną. Przepaść rozwarła paszczę ciemną — Patrzę w dolinę w dal: I jakaś dziwna mnie pochwyca W lesie - interpretacja utworu. Kazimierz Przerwa-Tetmajer jest uznawany za najwybitniejszego twórcę epoki Młodej Polski. Nazywa się go nawet poetą pokolenia. Istotną rolę w jego twórczości odgrywa natura („Widok ze Świnicy do Doliny Wierchcichej”, „Melodia mgieł nocnych”, „Hej Krywaniu Krywaniu wysoki!”). Jego Kazimierz Przerwa-Tetmajer Kocham Cię za to, że Cię kochać muszę, ocham Cię za to, że Cię wielbić mogę, kocham Cię za to, żeś Ty mi jedyna piękną kobiecą objawiła duszę, że się przed Tobą kolano ugina i myśl o Tobie każda niesie trwogę, i niepokoi się tym, i pamięta, żeś może dla niej za czysta, za święta Kazimierz Przerwa-Tetmajer. Są takie chwile, że się nie śmie badać. swej własnej duszy, bo się człowiek lęknie, że ani jednej nie znajdzie w niej struny. co, potrącona, jeszcze czysto dźwięknie. Lecz trzeba tylko jednego spojrzenia. pełnego wielkiej miłości oczyma, by w akord związać wszystkie struny duszy Kazimierz Przerwa-Tetmajer Szukam cię zawsze, choć wiem, że nie znajdę, tęsknię do ciebie, choć wiem, że cię nie ma, idę do ciebie, choć wiem, że nie zajdę do twego domu, ścigam cię oczyma, choć cię nie widzę, choć wiem, że cię nie ma. z ognistym mieczem w dłoni, z gwiazdami dokoła zlatuje na człowieka młodość i pokrywa duszę dziecka, jak wicher, obłok na niebiosy - potężna, rozszalała, świetna, złotogrzywa, jako Herakles węże, chwyta w garście losy, potrząsa nimi, dusi - i z wyrków losu, jak Herakles, wśród męki ginie swego stosu. Przerwa-Tetmajer studied classics and philosophy at the Jagiellonian University in 1884–1889. He then became a journalist at Kurier Polski, and lived both in the Tatras and in Kraków (Cracow). After World War I he moved to Warsaw to serve as president of the Society of Writers and Journalists. In 1934 he was made honorary member of the Kazimierz Przerwa-Tetmajer, wiersz klasyka na Wywrocie. "Die Hand, die Samstags ihren Besen führt, Wird Sonntags dich am besten caressiren." Goethe Pamiętam pierwszy spacer z tobą: wieczór był cichy, miły, śniegowe lekkie, puszyste płatki drzewa srebrzyły Śnieowe płatki wplotły się w loki nad czołem twojem bladem i byłaś dziwnie pieękna, w srebrzysty strojna dyjadem. W wierszu "Nie wierz w nic" poeta stwierdza, iż wszystkie marzenia, ideały i wartości uległy bankructwu. Nie ma na nic ochoty i ma wstręt do wszystkiego. Wszystkie idee i marzenia, które posiadał, nic nie są warte, nic nie mogą zmienić w życiu poety. Przeznaczenie niweczy wszystkie działania. Utwór jest bogaty w środki Kazimierz Przerwa-Tetmajer to polski poeta, prozaik, dramaturg i tłumacz, zaliczany do grona najwybitniejszych przedstawicieli Młodej Polski. Urodził się 12 lutego 1865 roku w Ludźmierzu na Podhalu, w rodzinie związanej z polskim ruchem narodowym i kulturalnym. Po ukończeniu gimnazjum w Nowym Targu i studiach filozoficznych na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, Tetmajer zaczął .
  • oc41o10zzo.pages.dev/534
  • oc41o10zzo.pages.dev/922
  • oc41o10zzo.pages.dev/974